fbpx

Reklamowanie piwa raz jeszcze

Okocim
Stara reklama piwa okocimskiego. Fot. pl.wikipedia.org

W odpowiedzi na pytania czytelników, których zainteresowania przedmiotową tematyką zdają się rosnąć wraz z temperaturą na zewnątrz, popełniam dziś krótki wpis rozwijający nieco problem promocji i reklamy piwa oraz wszelkich form działalności z piwem bezpośrednio związanej.

 

REKLAMA I PROMOCJA PIWA

O generalnym zakazie reklamie alkoholu pisałem krótko już jakiś czas temu. Nasza ulubiona ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz.U. 1982 nr 35 poz. 230) w art. 13¹ ust. 1 jednoznacznie zabrania reklamy i promocji napojów alkoholowych na terenie kraju. Wprowadza jednak w swoich zapisach pewne wyjątki, z których najbardziej doniosłym jest ten wyłączający piwo z ogólnego zakazu reklamy. Jest to pozytywny efekt nowelizacji przepisów, które w poprzednim brzmieniu zabraniały reklamy i promocji jakiegokolwiek alkoholu. Reklama piwa była zatem dozwoloną (w TV po 23:00), pod warunkiem, że było to piwo bezalkoholowe. Ppamiętacie jednoznaczne „puszczanie oka” reklamującego bezalkoholowy trunek aktora lub bezprocentową „Warkę Strong!? (majstersztyk w dziedzinie radzenia sobie z prohibicją to chyba jednak „Mariola O…kocim spojrzeniu”). Przypomnijmy sobie zatem w jakich to okolicznościach i przy obecnym, szczęśliwszym już stanie prawnym, reklama i promocja piwa będzie dopuszczalną. Zabronione jest bowiem reklamowanie i promowanie piwa w materiałach publikowanych w następujący sposób:

  • w te­le­wizji, radiu, kinie i te­atrze między go­dziną 600 a 2000 
  • na ka­se­tach wideo i in­nych no­śni­kach
  • w prasie mło­dzie­żowej i dzie­cięcej
  • na okład­kach dzien­ników i cza­so­pism
  • na słu­pach i ta­bli­cach re­kla­mo­wych i in­nych sta­łych i ru­cho­mych po­wierzch­niach wy­ko­rzy­sty­wa­nych do re­klamy (chyba że 20% po­wierzchni re­klamy zaj­mować będą wi­doczne i czy­telne na­pisy in­for­mu­jące o szko­dli­wości spo­życia al­ko­holu lub o za­kazie sprze­daży al­ko­holu ma­ło­letnim!)
  • przy udziale małoletnich.

Należy przy tym pamiętać, że reklama i promocja piwa, jest dozwolona po warunkiem, że nie będzie jednocześnie:

  • kierowana do małoletnich
  • przedstawiała osób małoletnich
  • łączyła spożywania alkoholu ze sprawnością fizyczną bądź kierowaniem pojazdami
  • zawierała stwierdzeń, że alkohol posiada właściwości lecznicze, jest środkiem stymulującym, uspokajającym lub sposobem rozwiązania konfliktów osobistych,
  • zachęcać do nadmiernego spożycia alkoholu
  • przedstawiać abstynencji lub umiarkowanego spożycia alkoholu w negatywny sposób
  • podkreślać wysokiej zawartości alkoholu w napojach alkoholowych jako cechy wpływającej pozytywnie na jakość napoju alkoholowego
  • wywoływać skojarzeń z atrakcyjnością seksualną, relaksem lub wypoczynkiem, nauką lub pracą oraz sukcesem zawodowym lub życiowym.


Dla wyjaśnienia ewentualnych wątpliwości – reklamą alkoholu, uregulowaną w przepisach powołanych powyżej, będzie pu­bliczne roz­po­wszech­nianie znaków to­wa­ro­wych związanych z reklamowanym trunkiem lub sym­boli gra­ficz­nych z nimi związanych. Ustawa nie wyjaśniła dokładnie pojęcia znaku towarowego, nie definiując w szczególności czy ma na myśli znak graficzny czy też znak słowny lub przestrzenny. Z ostrożności warto więc rozszerzyć tę definicję o wszystkie typy, występujących w przyrodzie znaków towarowych. Pozbawiony elementów słownych symbol identyfikujący konkretny napój, czy też jedynie słowne określenie, które nie budzą wątpliwości odbiorcy co do intencji autora, należałoby zatem uznać za znaki towarowe, implikujące konieczność potraktowania ich potencjalnej publikacji jako reklamę. W praktyce o reklamie będziemy mówili zarówno wówczas kiedy znak towarowy będzie znakiem towarowym zarejestrowanym jak i znakiem niezarejestrowanym a identyfikującym w sposób jasny, konkretny napój alkoholowy lub przedsiębiorcę. 
Reklamą o której tu mowa, będzie bowiem także pu­bliczne roz­po­wszech­nianie nazw i sym­boli gra­ficz­nych przed­się­biorców pro­du­ku­ją­cych na­poje al­ko­ho­lowe, nieróżniących się od nazw i sym­boli gra­ficz­nych samych na­pojów al­ko­ho­lo­wych
. Oczywiście za reklamę nie uważa się informacji używanych do celów handlowych pomiędzy przedsiębiorcami zajmującymi się produkcją, obrotem hurtowym i handlem napojami alkoholowymi, np. oferty handlowe. Można też reklamować piwo w sposób stosunkowo swobodny w miejscach gdzie przeciętny, nieskażony branżą obywatel, z uwagi na możliwą deprawację, przebywa wyłącznie w sposób w pełni świadomy np. w hurtowniach z piwem, czy wydzielonych stoiskach i w punktach prowadzących sprzedaż napojów alkoholowych.

Okocim_2
Stara reklama piwa okocimskiego. Fot. pl.wikipediia.org

Promocję alkoholu, która nie będzie reklamą w rozumieniu omawianej ustawy (co w omawianym aspekcie sprawy niczego nie zmienia), stanowić będzie natomiast:

  • pu­bliczna de­gu­stacja na­pojów alkoholowych (zamknięta degustacja nie będzie łamać zakazu ale rozdzawanie darmowego piwa na imprezie firmowej może już budzić pewne wątpliwości)
  • roz­da­wanie re­kwi­zytów zwią­za­nych z na­po­jami al­ko­ho­lo­wymi (kufle, pod­kładki pod piwo, otwieracze, itp.)
  • or­ga­ni­zo­wanie pre­mio­wanej sprze­daży na­pojów al­ko­ho­lo­wych (zgrzewka piwa + breloczek gratis)
  • inne formy pu­blicz­nego za­chę­cania do na­by­wania na­pojów alkoholowych

Podobnie jak w przypadku reklamy piwa, także jego promocja będzie uzależniona od spełnienia warunków o których mowa powyżej. Mieszcząc się w warunkach o których mowa na wstępie, możemy więc reklamować jak i promować piwo. Definicyjne rozdzielenie reklamy od promocji implikuje pewne skutki jedynie w zakresie opłat za reklamę (podmioty świadczące usługi będące reklamą napojów alkoholowych mają obowiązek wnoszenia na wyodrębniony rachunek utworzony w tym celu przez ministra właściwego ds. kultury fizycznej, opłatę w wysokości 10% podstawy opodatkowania podatkiem od towarów i usług wynikającej z tej usługi). Obowiązek uiszczania takich opłat dotyczy jednak tylko tych podmiotów, które świadczą usługi będące reklamą a nie promocją napojów alkoholowych – co w praktyce przysparza jedynie kłopotów interpretacyjnych.

 

BROWAR JAKO SPONSOR IMPREZY SPORTOWEJ

Bardzo łagodnie potraktowano w ustawie możliwość sponsorowania przez browary imprez sportowych (inni producenci alkoholu robić tego nie mogą wcale!). Przeprowadzana w takich okolicznościach reklama piwa, mimo że nie może być prowadzona poprzez budowanie skojarzeń z atrakcyjnością seksualną, relaksem lub wypoczynkiem czy sprawnością fizyczną, może skorzystać z pewnego wyjątku (biorąc pod uwagę jak ważnymi sponsorami tego typu wydarzeń są browary, ustanowiony tu wyjątek do ogólnej zasady zakrawa na wybitną hipokryzję ze strony pragmatycznego jak zwykle ustawodawcy). Przede wszystkim, sponsora imprezy sportowej (konkretnie to or­ga­ni­za­tora im­prezy sportu wy­czy­no­wego lub sportu pro­fe­sjo­nal­nego) nie dotyczy zakaz reklamowania i promowania piwa w trakcie trwania imprezy zgodnie ze znanymi już ograniczeniami czyli w te­le­wizji, radiu, kinie i te­atrze między go­dziną 600 a 2000 . Nie ma też większych problemów ze sponsorowaniem przez browar innych imprez o charakterze masowym. Należy jednak zawsze mieć już na uwadze omówione tu dziś ograniczenia i pamiętać, że zabrania się informowania o sponsorowaniu imprez sportowych, koncertów muzycznych oraz innych imprez masowych przez producentów i dystrybutorów napojów, których zasadniczą działalność stanowi produkcja lub sprzedaż napojów alkoholowych zawierających od 8% do 18% alkoholu, w jakikolwiek inny sposób niż poprzez umieszczanie wewnątrz dzienników i czasopism, na zaproszeniu, bilecie, plakacie, produkcie lub tablicy informacyjnej związanej z określoną imprezą nazwy producenta lub dystrybutora oraz jego znaku towarowego. Zakazane będą zatem sytuacje w których publicznie chwalimy się (prezentowanie informacji zawierającej nazwę sponsora lub jego znak towarowy), że organizowane przez nas wydarzenie sponsorowane jest przez firmy związane z produkcją lub dystrybucją alkoholu mocniejszego niż 8%. Warto zwrócić tu uwagę na pewną niekonsekwencję ustawodawcy. Otóż nie mówimy już o piwie lecz napojach alkoholowych ze wskazaną procentowo mocą. Większość popularnych piw zmieści się w tych ramach ale na porządku dziennym znajdziemy także i takie piwa, dla których 8% wydaje się być miarą właściwą dla popłuczyn z kadzi (mówimy oczywiście o dobrych piwach!). Interpretacja przepisu nie wydaje się przez to już tak prostą.

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Formularz

Chcesz zadać pytanie lub potrzebujesz pomocy? Napisz do mnie