Czy winiarz jest przedsiębiorcą?
W świetle profesjonalizującego się ostatnio rynku producentów wina, warto zastanowić się nad statusem prawnym naszych winiarzy. Czy produkujący wino z własnych upraw winiarz jest jeszcze rolnikiem czy może już przedsiębiorcą rolnym? Gdzie jest granica pomiędzy rolnictwem działalnością gospodarczą? Czy może rolnictwo stanowi tego typu działalność? Moja odpowiedź na tak postawione pytania nie będzie niestety oczywista bo zdania zarówno po stronie doktryny jak i praktyki polskiego prawa są mocno podzielone. Postaram się jednak przybliżyć samą istotę problemu.
BAŁAGAN DEFINICYJNY
Wydaje się, że u podstaw tytułowego bałaganu leży i tym razem nazbyt lekkie podejście do sztuki tworzenia prawa w naszym kraju. Racjonalny i spójny ustawodawca tworzy bowiem coraz cześciej definicje legalne, które nie mają charakteru uniwersalnego ale służą jedynie aktowi prawnemu w którego słowniku się znalazły. W ten sposób jedno pojęcie może być zupełnie odmiennie rozumiane w zalezności od tego, którym ze źródeł jego definicji się posłużymy. W istocie panuje niemały chaos, podważający stabilność funkcjonowania systemu prawnego.
Ze względu na obszar naszych zainteresowań zdefiniujmy może na wstępie kim jest „polski winiarz” czyli producent naszego rodzimego wina.
Zgodnie z definicją ze słownika pojęć zamieszczonego w ustawie winiarskiej (art. 2 ust. 1 pkt 21 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku wina) producentem wina jest osoba fizyczna lub prawna, która wyrabia lub rozlewa wino z upraw własnych w celu wprowadzenia go do obrotu (taką definicję winiarza przyjęła też Polska Federacja Producentów Wina, uzależniając od spełnienia powyższych przesłanek możliwość nabycia członkostwa w organizacji).
Na potrzeby naszych dalszych rozważań zwracam szczególną uwagę, że tak rozumiany winiarz jest według przywołanej definicji producentem wina z winogron pochodzących z upraw własnych. Nie jest więc ani wyłącznie przetwórcą winogron ani też winogrodnikiem produkującym jedynie winogrona na sprzedaż (ta gałąź rolnictwa jeszcze się nie wykształciła w naszym kraju – o ile nie mówimy o „winnicach” produkujących winogrona spożywcze). Dla porządku rozważań ustalmy zatem, że Producent w rozumieniu przywołanych przepisów aby nosić to miano musi spełnić łącznie trzy przesłanki:
- uprawiać winorośl
- produkować (wyrabiać) z niej wino
- wprowadzać tak uzyskane wino do obrotu
Należy też pamiętać, że pojemność tej definicji pozwala obejmować statusem Producenta zarówno osoby fizyczne jak i prawne (co będzie dalej dość istotną kwestią). W świetle tak przedstawionego pojęcia oczywistym jest, że Producentem wina, w rozumieniu polskiego prawa, zdecydowanie nie jest:
- winiarz domowy – nie wprowadza bowiem wina do obrotu
- winogrodnik – nie produkuje wina a jedynie uprawia winorośl (produkuje winogrona na sprzedaż)
- przetwórca czyli producent wina, który skupuje cudze winogrona – nade wszystko obowiązuje wymóg upraw własnych
Możemy zatem wywnioskować, że Producent wina już na poziomie definicyjnym jest swoistą hybrydą, jednocześnie bowiem uprawia winorośl produkując winogrona (czyli wykonuje potocznie rozumianą działalność rolniczą) jak i przetwarza te winogrona uzyskując wino (gdzie w istocie staje się przetwórcą spożywczym czyli wykonuje działalność gospodarczą). Na tym etapie ustawodawca nie miesza nam w głowach i nie definiuje jeszcze ani rodzajów aktywności gospodarczej, ani też kluczowego pojęcia przedsiębiorcy ale i tak zapowiada się niezłe zamieszanie.
KIM JESTEŚ ROLNIKU?
Sprawa staje się jeszcze bardziej zagmatwaną gdy pozycję naszego winiarza rozpatrywać będziemy przez pryzmat przepisów prawa rolnego. Wydaje się bowiem oczywiste, że jeśli produkujemy wino z upraw własnych to powinniśmy posiadać status rolnika. Z ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o kształtowaniu ustroju rolnego dowiadujemy się, że wykonywanie działalności rolniczej polega na prowadzeniu działalności wytwórczej w rolnictwie w zakresie produkcji roślinnej lub zwierzęcej, w tym produkcji ogrodniczej, sadowniczej i rybnej (art. 2 ust. 1 pkt 3). Gospodarstwem rolnym jest natomiast gospodarstwo w rozumieniu kodeksu cywilnego (art 55³ kc – za gospodarstwo rolne uważa się grunty rolne wraz z gruntami leśnymi, budynkami lub ich częściami, urządzeniami i inwentarzem, jeżeli stanowią lub mogą stanowić zorganizowaną całość gospodarczą, oraz prawami związanymi z prowadzeniem gospodarstwa rolnego), nie mniejsze jednak niż 1ha użytków rolnych (art. 2 ust. 1 pkt 3). Rolnikiem indywidualnym należy zaś nazywać osobę fizyczną będącą właścicielem, użytkownikiem wieczystym, samoistnym posiadaczem lub dzierżawcą nieruchomości rolnych, których łączna powierzchnia użytków rolnych nie przekracza 300 ha, posiadającą kwalifikacje rolnicze oraz co najmniej od 5 lat zamieszkałą w gminie, na obszarze której jest położona jedna z nieruchomości rolnych wchodzących w skład gospodarstwa rolnego, i prowadzącą przez ten okres osobiście to gospodarstwo (art. 4 ust. 1).
W świetle naszych rozważań wydaje się jednak, że jednoznacznie zakwalifikowanie wyżej zdefiniowanego producenta wina jako rolnika też nie będzie takie proste. Jak już ustaliliśmy, producent wina może być osobą prawną – do tej kategorii podmiotów prawa, definicja rolnika indywidualnego zaś się nie odnosi. Także pojęcie działalności rolniczej, literalnie podchodząc, zdaje się nawiązywać co najwyżej do producentów winogron, nie zaś ich przetwórców za których można by zapewne uznać osoby wytwarzające z nich wino. Przy tym wszystkim należy jeszcze pamiętać, że definicje te służą nam bezspornie jedynie wówczas gdy poruszamy się w przedmiocie regulacji cytowanej ustawy. Wychylając się na sąsiednie podwórko, możemy zatracić dopiero co przyjętą logikę.
PRZEDSIĘBIORCA W PRAWIE POLSKIM
Zacznijmy od zdefiniowania przedsiębiorcy (UWAGA: to dobra pora na otworzenie butelki czegoś mocniejszego o ile jeszcze tego nie zrobiliście!). Przedsiębiorcą w rozumieniu polskich przepisów jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna (…) prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową (art. 43¹ kodeksu cywilnego).
Wydawałoby się (co podnosi część doktryny oraz judykatury w stosunku do „konwencjonalnych” rolników), że wystarczy spełnić podane w przepisie prawa cywilnego przesłanki aby status przedsiębiorcy otrzymać. Kłopot pojawia się jednak gdy zorientujemy się, że jedna z podstawowych przesłanek – czyli działalność gospodarcza – nie została już uregulowana w kodeksie cywilnym a otrzymała swój własny akt prawny ustawowej rangi, tj. ustawę z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej.
Wspomniana ustawa definiuje bowiem osobę przedsiębiorcy odmiennie od kodeksu cywilnego . Jest nim w tym przypadku osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną – wykonująca we własnym imieniu działalność gospodarczą (w której pojęciu, jak się za chwilę dowiemy, zawiera się także uzewnętrzniona przez kodeks cywilny działalność zawodowa). Dla spokoju ducha odrzućmy jednak na wstępie problematyczną działalność zawodową jako nieistotną w naszych rozważaniach. Ta ostatnia forma aktywności odnosi się bowiem, co oczywiste, do działalności polegającej na wykonywaniu zawodu (na czym opiera się ogólna koncepcja uznawania rolników za przedsiębiorców), a jedynym, nierolniczym zawodem związanym z winem w naszym kraju jest operator urządzeń do produkcji wina (o tym będzie odrębny wpis, dla ciekawych świata zawód nr 816016 wg. Klasyfikacji zawodów i specjalności).
DZIAŁALNOŚĆ GOSPODARCZA NIEJEDNO MA IMIĘ
Przejdźmy do kluczowego pojęcia działalności gospodarczej. Zgodnie z zapisami ustawy o swobodzie działalności gospodarczej jest to: zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły (art. 2). Sama ustawa wyklucza jednak stosowanie swoich zapisów w stosunku do:
(art. 3)
- działalności wytwórczej w rolnictwie w zakresie upraw rolnych oraz chowu i hodowli zwierząt, ogrodnictwa, warzywnictwa, leśnictwa i rybactwa śródlądowego;
- wynajmowania przez rolników pokoi, sprzedaży posiłków domowych i świadczenia w gospodarstwach rolnych innych usług związanych z pobytem turystów;
- wyrobu wina przez producentów będących rolnikami wyrabiającymi mniej niż 100 hektolitrów wina w ciągu roku gospodarczego, o których mowa w art. 17 ust. 3 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku wina (Dz. U. z 2014 r. poz. 1104);
Pojawia się tutaj odniesienie do ar. 17 ustawy winiarskiej o którym warto w tym miejscu wspomnieć. Przepis ten dolewa nam bowiem oliwy do i tak okazałego już ognia chaosu legislacyjnego. Wprowadza bowiem definicję działalności gospodarczej w zakresie wyrobu lub rozlewu wyrobów winiarskich. Pojawienie się tej kategorii w ustawie winiarskiej rozpoczyna część regulacji, które skupiają swoją uwagę na producentach napojów będących produktami winiarskimi (przypominam, że wyrobami takimi jest wiele różnych produktów wymienionych w ustawie winiarskiej jak choćby cydr) i nie muszą już pochodzić z upraw własnych. Działalność gospodarcza w zakresie wyrobu lub rozlewu wyrobów winiarskich jest działalnością regulowaną w rozumieniu przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej i wymaga uzyskania wpisu do rejestru przedsiębiorców wykonujących działalność w zakresie wyrobu lub rozlewu wyrobów winiarskich. Rejestracji nie wymaga się jednak od producentów, którzy wyłącznie wyrabiają i rozlewają wino uzyskane z winogron pochodzących z upraw własnych (art. 17 ust. 3 ustawy winiarskiej). Przepis ustawy zdaje się jednak nie wykluczać Producentów z grona prowadzących specjalny rodzaj działalności gospodarczej ale jedynie nie wymaga od nich wpisu do rejestru przedsiębiorców.
Należałoby zatem stwierdzić, że producenci wina (osoby fizyczne lub prawne, które wyrabiają lub rozlewają wino z upraw własnych w celu wprowadzenia go do obrotu) prowadzą działalność gospodarczą w zakresie wyrobu lub rozlewu wyrobów winiarskich czyli działalność regulowaną w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, jednak nie muszą wpisywać się do rejestru działalności regulowanych (swoją drogą zwracam raz jeszcze uwagę, że nie muszą wpisywać się do rejestru przedsiębiorców wykonujących tego typu działalność). Jeśli jednak są jednocześnie rolnikami (ograniczamy zakres jedynie do osób fizycznych) i produkują nie więcej niż 100 hl rocznie to w ogóle nie podlegają przepisom tej ustawy – nie można zatem posługiwać się tu pojęciem przedsiębiorcy zapożyczonym z tego dokumentu.
Zdecydowana większość polskich winiarzy, ciesząca się statusem rolnika i produkująca maksymalnie 100 hl wina pochodzącego z upraw własnych, mieści się zatem w tym wyłączeniu i nie podlega pod przepisy ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.
Wydaje się też, że nie można w tym przypadku mówić o wykonywaniu regulowanej działalności gospodarczej w stosunku do producentów-rolników produkujących maksymalnie 100hl rocznie, skoro samo jej pojęcie pochodzi z ustawy pod którą tak rozumiani winiarze nie podlegają. Idąc dalej, nawet posługując się pojęciem przedsiębiorcy z kodeksu cywilnego, nie będą spełniać stosownych przesłanek podmioty, które nie prowadzą działalności gospodarczej lub zawodowej – a obie w tym przypadku wykluczyliśmy w naszych dotychczasowych rozważaniach 🙂
Podsumowując ten wątek: może być uznany w mojej ocenie za przedsiębiorcę (w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej) podmiot produkujący wino, prowadzący działalność gospodarczą w zakresie wyrobu lub rozlewu wyrobów winiarskich (w tym także producent wina w rozumieniu ustawy winiarskiej), który jest wpisany do rejestru działalności regulowanej. Możliwe jest też potencjalne uznanie za przedsiębiorcę Producenta (wytwarzającego wino z własnych upraw), który nie jest wpisany do rejestru ale produkuje więcej niż 100 hl wina lub nie jest rolnikiem (np. osoby prawne). W świetle przywołanych faktów nie wydaje się być jednak uzasadnionym traktowanie „małego winiarza” za przedsiębiorcę zarówno w rozumieniu przepisów o działalności gospodarczej jak i kodeksu cywilnego.
PRZEDSIĘBIORCA W USTAWIE WINIARSKIEJ
Radość zrozumienia problemu (moje uszanowanie dla tych którzy tu dobrnęli) niweczy jednak szybko sama ustawa winiarska 🙂 Pojawia się w niej bowiem pojęcie przedsiębiorcy (nie jest jednak ono warte uregulowania w słowniku definicji legalnych). Używając tego pojęcia w ten sposób, twórca ustawy winiarskiej uznał najwyraźniej, że „przedsiębiorca” jest pojęciem dostatecznie jasnym – jak widać powyżej 🙂 W tym zakresie ustawodawca zdaje się jednak interpretować przepisy w sposób podobny do autora niniejszego tekstu. W sposób pośredni rozróżnia bowiem podmioty produkujące wino:
Art. 18. ust 1. Przedsiębiorca wykonujący działalność gospodarczą w zakresie wyrobu lub rozlewu wyrobów winiarskich, z wyłączeniem przedsiębiorcy spełniającego wymagania określone w art. 19 ust. 3 oraz producenta, o którym mowa w art. 17. ust. 3.
Rozróżnienie takie potwierdza także pojawiające się wielokrotnie w ustawie sformułowanie:
Art. 21 ust. 2. Wpisu do ewidencji dokonuje się na wniosek producenta albo przedsiębiorcy niebędącego producentem, na każdy rok gospodarczy, w którym będzie wyrabiane wino.
Z woli ustawodawcy powstają zatem dwie kategorie podmiotów produkujących wino:
- producenci (podmioty wytwarzające wino z upraw własnych)
- przedsiębiorcy niebędący producentami (podmioty wytwarzające produkty winiarskie pochodzące z upraw cudzych)
Tak naprawdę mamy do czynienia jednak z co najmniej trzema kategoriami. W tak zdefiniowanym podziale należałoby bowiem wskazać jeszcze a contrario do przedsiębiorców niebędących producentami – przedsiębiorców będących producentami, czy może lepiej tożsamych pojęciowo producentów będących przedsiębiorcami. Posługując się wnioskami z naszych dotychczasowych ustaleń zaliczylibyśmy do tej kategorii Producentów (winiarzy produkujących wino z upraw własnych), którzy podlegają ustawie o swobodzie działalności gospodarczej czyli nie są rolnikami lub wytwarzają ponad 100hl wina rocznie – co pozostaje w zgodzie zarówno z ustawą jak i z ogólną refleksją autora.
ROLNICZA DZIAŁALNOSĆ GOSPODARCZA
Końcąc już, aby nie nadużywać swojego zdrowia ani cierpliwości czytelników, muszę jeszcze rozprawić się krótko z tzw. rolniczą działalnością gospodarczą (nie mylić z interpretacjami nakazującymi traktować rolnika za wykonującego działalność gospodarczą w rozumieniu ustawy o swobodzie… z uwagi na wykonywanie przez niego rolniczej działalności zawodowej w sposób zorganizowany i ciągły).
Można próbować sił w zdaniu odrębnym do ostatecznej tezy niniejszego wpisu – że producenci wina będący rolnikami, którzy produkują maksymalnie 100hl wina jako niepodlegający ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, działalności gospodarczej ani zawodowej nie wykonują a zatem nie są przedsiębiorcami. Sprzeciw do tej ogólnej konstatacji można oprzeć bowiem na wykonywaniu działalności rolniczej, zdefiniowanej w nowym dla tego artykułu akcie prawnym, mianowicie ustawie z dnia 26 lipca 1991 r.o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zgodnie z art. 2 ust. 2 ustawy działalność rolnicza jest to działalność polegająca na wytwarzaniu produktów roślinnych lub zwierzęcych w stanie nieprzetworzonym (naturalnym) z własnych upraw albo hodowli lub chowu, w tym również produkcja materiału siewnego, szkółkarskiego, hodowlanego oraz reprodukcyjnego, produkcja warzywnicza gruntowa, szklarniowa i pod folią, produkcja roślin ozdobnych, grzybów uprawnych i sadownicza, hodowla i produkcja materiału zarodowego zwierząt, ptactwa i owadów użytkowych, produkcja zwierzęca typu przemysłowo-fermowego oraz hodowla ryb.
Podstawową cechą działalności rolniczej jest zatem uzyskiwanie produktów w stanie nieprzetworzonym, pochodzących z uprawy, chowu lub hodowli. O ile można próbować zaliczyć do tego typu działalności produkcję samych winogron o tyle ich przetwarzanie (przypominam, że pojęcie producenta wina wymaga aby obie te przesłanki zostały spełnione łącznie) nie ma już miejsca w tak nakreślonej definicji. Trzeba też pamiętać, że zasadniczym celem omawianego dokumentu było bowiem nakreślenie katalogu podmiotów, które pozostają w zasięgu podatku od osób fizycznych (PIT). Można zatem przyjąć, że ustawa definiuje wskazaną powyżej działalność rolniczą wyłącznie na własne potrzeby.
***
Starczy nam tej męki… Oczywiście proszę traktować wszystko powyższe jako moją ocenę stanu prawnego i ze względu na problematyczny charakter poruszanego przedmiotu jako subiektywny głos w naukowej dyskusji. Wszelkie komentarze czy zdania odrębne (oczywiście dobrze argumentowane) będą mile widziane 🙂
Nasze prawodawstwo jest pogmatwane i samo sobie zaprzecza w wielu przypadkach . Jeżeli chodzi o ustawę,, winiarską ”wstępując do Unii Europejskiej , w Polsce obowiązywała komunistyczna ustawa winiarska z lat 60-ćdziesiątych , choć historycznie winorośl była u nas uprawiana od średniowiecza do lat tychże 60-siątych , gdy dekretem z za ,,biurka”została zlikwidowana(zakazana) – jak kto woli to interpretować. Wstępując do UE już mieliśmy winiarzy ,którzy wprowadzali ,,reintrodukcję” tejże rośliny na historyczne obszary jej uprawy , a nasi ustawodawcy dostali gotowy projekt ustawy winiarskiej wzorowany na obowiązującym prawie winiarskim krajów winiarskich ,ale nasi ,,myśliciele ”musieli majstrować przy niej po ,,polskiemu”.
W efekcie mamy to co mamy ,a wystarczyło wziąć ,,gotowca” np. z Austrii ,gdzie obowiązuje chyba najbardziej restrykcyjne prawo winiarskie w UE ,a byłoby bardzo proste ,czytelne i nie tak kosmicznie zbiurokratyzowane niż to co spłodzili nasi myśliciele.
Może już za późno na rozważania, wszak artykuł powstał 4 miesiące temu, ale czy zatem jeśli uprawiam winogrona na własnej działce o powierzchni 20arów, i nie posiadam więcej gruntów rolnych, czyli nie mam 1ha, a chcę produkować wino – jestem rolnikiem który podpada pod ustawę winiarską, czy nie jestem?
Na rozważania nigdy nie jest nazbyt późno 🙂 Zwłaszcza, że problem pozostaje nadal nie rozwikłany. W przedstawionej sytuacji (w której sam też się obecnie znajduję :P) nie jesteśmy oczywiście rolnikami w formalnym znaczeniu tego pojęcia. Do czasu kiedy nie wymyślimy sobie komercyjnej sprzedaży naszych produktów nie podlegamy też większości przepisów tzw. ustawy winiarskiej – która wprost wyłącza swoje stosowanie w przypadku produkcji na potrzeby własne. Czy docelowo wino ma być przeznaczone do sprzedaży?
Witam ponownie, hipotetycznie rozważam możliwość produkcji wina z własnych upraw, legalnie z przeznaczeniem do obrotu. Wszak płacę od tych wielkich arów podatek rolny, i podpadam pod art.17 ust. 3 wiadomej ustawy, jak również spełniam definicje rolnika w myśl ust. o pod. dochodowym. Jednocześnie będąc objętym już systemem ubezpieczenia społecznego KRUS nie ma znaczenia. Jedyną „niedoskonałością” jest nie posiadanie 1ha gruntów rolnych. W jakim zatem miejscu znajdują się Ci, którzy chcieli by wytwarzać wino z własnych upraw, a mają 20, 30, czy 99 arów?.
Nie ma przeszkód w komercyjnej produkcji wina z mniejszych parceli (pomijając ekonomikę takiego przedsięwzięcia). W praktyce, najmniejsze winnice produkujące wino w Polsce z przeznaczeniem do sprzedaży mają ok. 40-50 arów.
Wystarczy wprowadzić podział na ilość ha,np
do 1 ha znaczek opłaty pod nazwą wyrób regionalny 5 zł i w tym jest wszystko , większa powierzchnia winnicy opłata do dyskusji.Naklejamy znaczek w określonym miejscu na etykiecie i spokojnie śpimy.Tą kwotą niech państwo się dzieli,proste i bezproblemowe.Większa powierzchnia np 5 ha to np 5,50 zł tu już duży kapitał jest potrzebny.dla początkujących i emerytów to wystarczający obszar, jak jest decyzja o powiększaniu to ponosimy konsekwencje,ale wiemy na co się decydujemy.
A czy są jakieś kary czy inne konsekwencje bycia/niebycia rolnikiem/winiarzem/przedsiębiorcą? Czy to się przekłada na inne stawki podatku lub jakieś inne wymagania? Czym się kierować zakładając winnicę/cydrownię?
Absolutnie nie ma tu mowy o karach. Chciałem wyłącznie unaocznić jak wielkie zamieszanie panuje w tym zakresie 🙂 Brak konkretnego statusu rolnika może jedynie utrudnić pewne kwestie, np. zakup ziemi czy uzyskanie dotacji.
Witam,
Złożyłem wniosek do Urzędu Pracy o dofinansowanie na otwarcie działalności gospodarczej jednak tam stwierdzono, że jest to działalność rolnicza i środki mi się nie należą. Czy uważa Pan, że zrobili słusznie? Jak w tym przypadku ma się prawo? Czy to nie jest tak, że sam mam możliwość wyboru czy chcę być rolnikiem czy przedsiębiorcą?
Nie, produkcja wina nie jest w żadnym wypadku działalnością rolniczą.
Czy drobny winiarz, działający w oparciu o zezwolenie kategorii B, może sprzedawać wina z własnej uprawy, w miejscach innych, niż miejsce ich wytwarzania, czyli poza siedzibą winnicy , np na festynach , jarmarkach ect…? Jeżeli jest taka możliwość, to czy wymaga to dodatkowych zezwoneń i jakich?
Może… musi jednak uzyskać zezwolenie jednorazowe na sprzedaż alkoholu w miejscu takiej imprezy. Jest do dwudniowe zezwolenie wydawane przez gminę w której ma miejsce wydarzenie.
Czy na obecny stan prawny mały winiarz posiadający zezwolenie na sprzedaż detaliczną wina w miejscu wytworzenia może sprzedać wino do lokalnego sklepu jako produkt lokalny?
Winiarz będący drobnym producentem wina z upraw własnych może jednak sprzedawać wino hurtowo, tj. do dalszej odsprzedaży w sklepach czy restauracjach. Nie jest mu do tego potrzebne zezwolenie hurtowe. Nie ma tu znaczenia także zezwolenie detaliczne (sprzedaż detaliczna to zupełnie inna sprawa) ani lokalność sklepu czy produktu.