Na szczytach hipokryzji
Prawo powszechne, także to dotyczące interesującej nas materii alkoholowej, tworzone jest w Polsce przede wszystkim, przez nasz dwuizbowy parlament. Od początku istnienia tego bloga staram się informować o tym co w sejmowych kuluarach piszczy (choć pisk ten jest coraz bardziej dziwaczny), informuję zatem i dzisiaj w formie małego prasowego przeglądu. Jeśli wierzyć medialnym doniesieniom, nasz Sejm wspina się bowiem na wyżyny hipokryzji!
Oto w niespełna rok po uroczystym ogłoszeniu przez tenże Sejm roku 2017 Rokiem troski o trzeźwość Narodu, kilka miesięcy po modłach o trzeźwość narodu, odprawianych w tymże Sejmie aż wreszcie po doniesieniach o projekcie zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości (które mają wprowadzić między innymi całkowity zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych) – zasiadający w tej izbie posłowie… bronią swobodnego i niczym nie ograniczonego dostępu do alkoholu w sejmowym gmachu 🙂
Jak donoszą media, godną podziwu konsekwencją, wykazał się Poseł Stanisław Tyszka, który chciałby wprowadzenia zakazu sprzedaży napojów alkoholowych w Sejmie. W wywiadzie dla Super Expressu miał wykazać się uzasadnioną w tym przypadku trzeźwością umysłu i stwierdzić, iż w zakładach pracy w Polsce jest zakaz spożywania alkoholu. Jedyny zakład pracy, gdzie jest możliwość spożywania alkoholu, to Sejm RP. Słuszności tego poglądu nie dostrzegają jednak koledzy i koleżanki z sejmowych ław. Pomysł wprowadzenia prohibicji w walczącym o trzeźwość narodu Sejmie nie spotkał się bowiem z pozytywnym odbiorem.
Gdyby tego było mało, zaledwie kilka dni temu w sieci pojawiło się nagranie, w którym posłowie dokonują nielegalnego zakupu alkoholu. Spożycie w restauracji sejmowej nie jest już bowiem wystarczające. Alkohol sprzedawano przedstawicielom władzy suwerennej także w sejmowym barze, który zezwolenia na sprzedaż alkoholu już nie miał 😛 Po więcej szczegółów odsyłam do artykułu WPROST. Korzystając z okazji gratuluję redakcji tegoż magazynu wzorowej pracy śledczej, przypominam jednak, że koncesje w tym kraju to są na handel bronią 😉
W czym problem? Przecież szanowni posłowie prawo stanowią wyłącznie dla nas maluczkich. Czemuż sejmowi tytani mieliby się tym regułom dla zwykłych śmiertelników podporządkowywać?
Który drogowskaz podąża drogą, którą wskazuje?