Projekt W.I.N.E. – wizyta na Podkarpaciu
![20150418_090408[1]](http://kancelaria-doradcza.pl/paragraf/wp-content/uploads/2015/04/20150418_0904081-e1430043684339-576x1024.jpg)
O wizycie w Werder, czyli najmniej chyba znanym regionie winiarskim Niemiec, mogliście przeczytać już wcześniej:
WIZYTA W DESTYLARNI GERMAN WHISKY
Po kilku miesiącach od naszej sympatycznej podroży w okolice Poczdamu, przyszedł czas na równie miłą rewizytę ze strony naszych niemieckich przyjaciół. Rolę lokalnego gospodarza pełniło Stowarzyszenie Winiarzy Podkarpacia a wraz z nim, liczne grono lokalnych winogrodników.
Kameralne przywitanie naszych gości (po szybkiej i spontanicznej degustacji piwa z lokalnego browaru) odbyło się w w jednej z krośnieńskich restauracji, przy znalezionych tam butelkach wina z Winnicy Sztukówka, które osuszyliśmy ze smakiem na oczach autora Pogoda nie rozpieszczała zwiedzających ale osobiście traktuję to jako niezamierzoną przez nas zemstę sprawiedliwej opatrzności. Werder pięknym słońcem też nas swojego czasu nie witało
Mimo chłodu, lodowatego wiatru, deszczu i zawiewającego momentami śniegu (!) wyruszyliśmy zdecydowanie w enoturystyczną trasę.

Jako pierwszy punkt programu zaplanowano wizytę w winnicy Dwie Granice. Nasi goście oraz grupa lokalnych winiarzy odwiedziła wyjątkowo urokliwe, choć i niezwykle zimne tego dnia, podjasielske gospodarstwo. Wytrwale i bez baczenia na nieprzychylną aurę wsłuchiwaliśmy się w każde słowo naszego gospodarza z niesłabnącym mimo deszczu zaciekawieniem. Nasza wytrwałość w winnicy została wynagrodzona ciepłym przyjęciem w spokojnej i nade wszystko suchej, winiarni. Po niezwykle ciekawym dla każdego winemakera, zwiedzaniu części produkcyjnej, zostaliśmy zaproszeni do niemniej ważnych dla każdego szanującego się, enoturystycznego gospodarstwa, pomieszczeń degustacyjnych. Smaczny posiłek i przednie butelki pozbawione błyskawicznie korka, poprawiły nasze nieco wyziębione nastroje.

![20150418_163335[1]](http://kancelaria-doradcza.pl/paragraf/wp-content/uploads/2015/04/20150418_1633351-e1430044708959-576x1024.jpg)
Nasz sympatyczny weekend zakończyliśmy wesoło w karczmie, trwając mocno w postanowieniu zdegustowania i zaprezentowania naszym gościom, wszystkiego co najlepsze spośród wytworów podkarpackich winogradów. Niemały podziw budziły wina ze wspominanej już winnicy Sztukówka. Przednie wina, ujmujący winiarz i romantyczne nazwy każdej z przedstawionych butelek (Lira, Cymbały, Suka…) zostaną z pewnością zapamiętane jako właściwe ukoronowanie całej imprezy. Wierzę, że nasi przyjaciele z podobną emocją wrócili do swojego kraju by sławić tam podkarpackie winiarstwo i łudzę, że dzieląc się ze sobą powyjazdową refleksją postanowili – w tym roku zrobimy takiego Regenta jak oni!