fbpx

Alkohol z dostawą do domu – czyli sprzedaż przez internet raz jeszcze

Lata mijają, w przepisach nic się nie zmienia ale legendy miejskie żyją i ewoluują w najlepsze. Popełnione już w tym zakresie publikacje wyczerpały zupełnie temat w mojej ocenie. Problem jest powszechnie znany, orzecznictwo stabilne a ustawodawca nieugięty. Dziś gdy każdy z nas odczuwa skutki kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa, które spotęgowane zostały przez specustawę, każdy szuka ratunku dla rozpadających się rynków zbytu. Sam jako producent też, problem ten niewątpliwie odczuję. Dla wielu z Was sprzedaż to kwestia przetrwania w biznesie. Od kilku dni odbyłem sporo rozmów telefonicznych i wymieniłem wiele maili w tym przedmiocie. Różnego rodzaju domysły zatruwają dziś niczym wirus także strony branżowe w społecznościowych portalach. Uprzedzam, że wpis ten Wam nie pomoże w dylematach dzisiejszego dnia, nie rozwiąże Waszych problemów dostarczając na nie prawnicze lekarstwo. Ufam jednak, że pomoże przynajmniej obalić mity i niejasności narosłe wokół tej sprawy i podejmować racjonalne i świadome decyzje, mając na względzie faktyczną sytuację prawną. Oczywiście nie mogę też Was zachęcać do sprzedaży napojów alkoholowych z dostawą, bo jak słusznie się domyślacie, nie jest to faktycznie dopuszczalny sposób obrotu. Każdy podejmuje dziś trudne decyzje w swoim życiu, niekiedy wręcz tragiczne. Ratujcie się zatem sposobami, które odniosą skutki, oceniając i przyjmując świadomie ryzyko.


CZY WOLNO SPRZEDAWAĆ ALKOHOL PRZEZ INTERNET?

To najczęściej przewijające się pytanie, samo w sobie zawiera poważny błąd. Podchodząc bowiem do niego literalnie powinniśmy sobie uświadomić czym jest internet, sprzedaż za pomocą tego medium i jak ma się to do sprzedaży napojów alkoholowych. Internet nie jest miejscem. Jest bytem wirtualnym, elektronicznym a zatem „sprzedaż przez” internet, w swoim ścisłym a nie potocznym rozumieniu, może dotyczyć wyłącznie sprzedaży produktów elektronicznych – czyli takich, które wysłać możemy przez internet także dostarczyć, jak muzyka, telewizja, ebooki, itp. Do czasu (nie wiem czy chcę ich doczekać) gdy inżynierowie opracują sposób przesyłania wina pomiędzy urządzeniami elektronicznymi – sprzedaż napojów alkoholowych przez internet nie będzie tematem naszych rozważań.

Sklep internetowy, zawierający ofertę napojów alkoholowych, umożliwiający na zapoznanie się z naszym asortymentem, złożenie zamówienia a nawet zapłacenie ceny – nie stanowi kłopotu! Sklepy internetowe z napojami alkoholowymi same w sobie są legalne, mogą istnieć, przyjmować zamówienia, zawierać umowy.  Głównym problemem nie jest zatem sam internet. Prawdziwym problem z którym musimy się zmierzyć, dotyczy wszystkich, którzy chcą sprzedawać detalicznie napoje alkoholowe z dostawą poza swój punkt sprzedaży. W tej samej sytuacji są zatem sklepy internetowe, różnego rodzaju subskrypcje alkoholu z dostawą do domu, kluby degustacyjne pakietujące zestaw miesiąca, czy sprzedawcy przyjmujący zamówienia na dostawę mailem lub nawet telefonicznie. Niedopuszczalną częścią sprzedaży przez internet nie jest zatem sam sklep ale wieńcząca proces sprzedaży, dostawa do konsumenta.

Sprzedaż alkoholu przez internet zakazana?


KRÓTKO NA TEMAT

Zgodnie z lubianą przez wszystkich, ustawą z dnia 26 października 1982 o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, określa jasno – sprzedaż napojów alkoholowych może być dokonywana wyłącznie na podstawie wydanego zezwolenia i zgodnie z jego warunkami.

art. 18 ust. 1

Sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia w miejscu lub poza miejscem sprzedaży może być prowadzona tylko na podstawie
zezwolenia wydanego przez wójta (burmistrza, prezydenta miasta), właściwego ze względu na lokalizację punktu sprzedaży […].

Punktami takimi być mogą:

Art. 9(6). ust. 1

  • sklepy branżowe ze sprzedażą napojów alkoholowych
  • wydzielone stoiska – w samoobsługowych placówkach handlowych o powierzchni sprzedażowej powyżej 200 m2
  • pozostałe placówki samoobsługowe oraz inne placówki handlowe, w których sprzedawca prowadzi bezpośrednią sprzedaż napojów alkoholowych.

oraz:

Art. 9(6). ust. 2

Producenci określeni w art. 17 ust. 3 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku wina (Dz. U. z 2019 r. poz. 1534), którzy mogą prowadzić sprzedaż detaliczną win gronowych pochodzących z upraw własnych przeznaczonych do spożycia w miejscu lub poza miejscem sprzedaży w punkcie sprzedaży, którym jest lokalizacja w miejscu wytworzenia wina uzyskanego z winogron pochodzących z upraw własnych.

Ogólnymi warunkami prowadzenia sprzedaży napojów alkoholowych są natomiast:

art. 18 ust. 7.

  • posiadanie zezwolenia
  • wniesienie opłaty
  • zaopatrywanie się w napoje alkoholowe u producentów i przedsiębiorców posiadających odpowiednie zezwolenie na sprzedaż hurtową napojów
    alkoholowych
  • w terminach do dnia 1 lutego, 1 czerwca, 1 października każdego roku kalendarzowego objętego zezwoleniem, okazanie przedsiębiorcy  zaopatrującemu dany punkt sprzedaży napojów alkoholowych odpowiedniego
    dowodu potwierdzającego dokonanie opłaty
  • posiadanie tytułu prawnego do korzystania z lokalu, stanowiącego punkt sprzedaży
  • wykonywanie działalności gospodarczej w zakresie objętym zezwoleniem tylko przez przedsiębiorcę w nim oznaczonego i wyłącznie w miejscu wymienionym w zezwoleniu
  • zgłaszanie organowi zezwalającemu zmian stanu faktycznego i prawnego, w stosunku do danych zawartych w zezwoleniu, w terminie 14 dni od dnia powstania zmiany
  • prowadzenie sprzedaży w punkcie sprzedaży spełniającym wymogi określone przez radę gminy
  • przestrzeganie innych zasad i warunków określonych przepisami prawa

Ustaliliśmy więc, że sprzedaż napojów alkoholowych może się odbywać wyłącznie na podstawie ważnego zezwolenia i tylko w warunkach określonych zezwoleniem oraz przepisami. Inaczej mówiąc sprzedaż alkoholu musi nastąpić w miejscu (punkcie sprzedaży) określonym w zezwoleniu.

Orzecznictwo w tej sprawie od lat jest stabilne i niestety niekorzystne. Sądy podążają konsekwentnie za linią orzeczniczą NSA, którego zdaniem nie ulega wątpliwości, że jeśli rozporządzający skutek umowy sprzedaży następuje poza sklepem dysponującym zezwoleniem na sprzedaż, powoduje, że alkohol niezgodnie z zezwoleniem staje się dostępny w nieograniczonej liczbie miejsc.

Inaczej mówiąc, możemy przyjmować zamówienia przez Internet, warunkiem legalności takiego rozwiązania (w rozumieniu zgodności z warunkami prowadzenia sprzedaży napojów alkoholowych) jest jednak fizyczny odbiór rzeczy w punkcie sprzedaży określonym w zezwoleniu – co wyklucza zgodne z warunkami zezwolenia dostarczenie wina do konsumenta. Budzi to oczywisty sprzeciw. Istnieją też poważne kontrargumenty przeciwko stanowisku przyjętemu przez sądy administracyjne. Nie jest to jednak dobra pora by je wnikliwie omawiać – zwłaszcza gdy głównym argumentem sądów pozostaje celowość ustawy, przypomnę… z 1982 roku.


SPRZEDAŻ NIELETNIM

Języczkiem u wagi wszystkich mediów jest kwestia weryfikacji wieku. Nie zważając na zasadnicze podstawy ograniczenia, o których mowa wyżej, wiele osób uważa, że sprzedaż alkoholu osobie nieletniej jest jedynym problemem sprzedaży z dostawą. Tak, jest potencjalnym obszarem ryzyka a zatem argumentem psującym nam samopoczucie. W pierwszej kolejności mamy jednak do czynienia ze sprawą znacznie większej powagi.

Wszystkim, którzy już negocjują warunki legitymowania klienta odbierającego paczkę na okoliczność weryfikacji wieku, przypomnę – w przepisie jest jasna dyspozycja, zakazująca sprzedaży i podawania napojów alkoholowych osobom nieletnim oraz nietrzeźwym. Nie zapomnijcie więc wyposażyć Waszych kurierów także w alkomat 🙂


CO NAM GROZI?

Zezwolenie organ zezwalający cofa między innymi w przypadku:

art. 18 ust. 10. pkt. 2

…nieprzestrzegania określonych w ustawie warunków sprzedaży napojów alkoholowych

Co szczególnie doniosłe:

art. 18 ust. 11. pkt. 2

Przedsiębiorca, któremu cofnięto zezwolenie, może wystąpić z wnioskiem o ponowne wydanie zezwolenia nie wcześniej niż po upływie 3 lat od dnia wydania decyzji o jego cofnięciu

Dla jasności w zakresie konsekwencji naruszenia warunków zezwolenia:

art. 43. ust. 1 pkt. 1 i 3

Kto sprzedaje lub podaje napoje alkoholowe w wypadkach, kiedy jest to zabronione, albo bez wymaganego zezwolenia lub wbrew jego warunkom, podlega grzywnie.

W razie popełnienia przestępstwa określonego w ust. 1 albo 2 można orzec przepadek napojów alkoholowych, chociażby nie były własnością sprawcy, można także orzec zakaz prowadzenia działalności gospodarczej polegającej na sprzedaży lub podawaniu napojów alkoholowych.

Pakiet Antykryzysowy – tarcza z papieru?


Odpowiedzi na wiele dodatkowych pytań, w możliwie esencjonalnej formie, znajdziecie w portalu informacyjnym prawoalkoholowe.pl – te kluczowe z perspektywy trudnych czasów zostaną oznaczone tagiem #epidemia

Jutro po 12, roześlę też specjalny ALERT PRAWNY, w którym napiszę krótko jak minimalizować ryzyko omawianej tu dziś działalności. Zachęcam do jego SUBSKRYPCJI. Jest oczywiście darmowa.

Mam przynajmniej nadzieję, że rząd, który zakpił sobie z nas wczoraj rzekomym pakietem pomocowym, będzie na tyle uprzejmy a przede wszystkim konsekwentny swoim słowom, by przynajmniej na czas kryzysu udawać, że mamy nowoczesne podejście do prawa i brzydzimy się reliktami prawa z czasów stanu wojennego. Świat po tej epidemii nie będzie taki sam. Na naszym podwórku też pora na zmiany o których nikt nie chciał słyszeć. Wyraźne zezwolenie na dostawę napojów alkoholowych powinna być częścią pakietu pomocowego i pozostać normą już na stałe. 


Komentarze
    • A jak to jest, że ludzie piją w miejscach publicznych? Nie wydają paragonów? Obmacują pieczywo bez rękawiczek? 🙂

  • Przyszła mi do głowy jeszcze taką myśl: co w przypadku, gdyby kupujący wystawił mi pełnomocnictwo do odbioru towaru w jego imieniu? W tym przypadku ja, osoba fizyczna, jako pełnomocnik fizycznie odbieram towar w miejscu sprzedaży od sprzedawcy, czyli firmy (nawet jeśli jestem udziałowcem) i wysyłam już wtedy Panu X jako pan Y, a nie jako firma. A to mam nadzieję nie jest zabronione?

    • Gdybyśmy sami kupowali imieniem naszych klientów i wysyłali im w ramach prywatnej grzeczności 😉 Niemniej przyjmujemy pewną fikcję, która dla klientów może nie być komfortowa. Żeby było śmieszniej, przepisy o sprzedaży konsumenckiej regulują zasady zwrotu napojów alkoholowych zakupionych poza lokalem przedsiębiorstwa 😛

      • Można przecież sprzedawać usługę zakupu alkoholu i oddzielnie dostarczenia. Nie jest przecież zakazane robienie zakupów na zlecenie.

        • Przyjętą w tej chwili praktyką jest „wysyłanie kuriera przez konsumenta”. Wydanie napoju alkoholowego kurierowi (jego sprzedaż) odbywa się wówczas w punkcie sprzedaży wymienionym w zezwoleniu a zatem zgodnie z warunkami zezwolenia. Problemem będzie jednak jeśli podmiot sprzedający i dostarczający będą tożsame. Nie możemy bowiem sprzedać towaru „sami sobie”. Ciężko w takim modelu przyjąć, że do wydania towaru klientowi doszło w sklepie a nie dopiero „u klienta”.

          • Pisze Pan, że nie możemy sprzedać towaru ,,sami sobie”, ale czy nie jest tak, że w zaistniałej sytuacji tylko wydajemy towar sami sobie (z upoważnieniem od klienta), a sprzedaż odbyła się już dawno temu (w myśl idei, że umowa została zawarta przez internet, ale zgodnie z regulaminem wewnętrznym w punkcie sprzedaży), a my jedynie dostarczamy towar?
            Idąc dalej, czy jeżeli jako sprzedający, będę miał podpisaną umowę zlecenie z kierowcą na każdorazowy kurs dostawczy i to on będzie przez klienta uprawnioną osobą do odbioru towaru w jego imieniu z punktu sprzedaży, to nagle wszystko układa się w całość?

          • W całość układa się wszystko co jesteśmy w stanie obronić przed sądem 🙂 Miejsce sprzedaży konsumenckiej zostało nakreślone w kodeksie cywilnym z możliwością swobody kształtowania stosunku umownego przez strony. Podobnie jasny jest zapis ustawy o wychowaniu w trzeźwości, która nakreśla warunki sprzedaży napojów alkoholowych przez podmioty posiadające zezwolenie. Internet nie jest zupełnie istotny w całym problemie a jedynie dostawa. Umów za pomocą środków elektronicznych jak sklep internetowy, mail, sms czy też klasycznie listem pocztowym, możemy przyjmować ile chcemy. Przekroczymy warunki naszego zezwolenia dopiero w momencie przedmiotowej dostawy – sprzedaż jest bowiem dozwolona wyłącznie w punkcie sprzedaży. Miejscem sprzedaży konsumenckiej jest natomiast miejsce wydania towaru konsumentowi. Tu oczywiście możemy się umówić, że miejscem wydania będzie nasz punkt sprzedaży a klient sam odbierze towar lub kogoś (choćby i kuriera po ten towar wyśle). Tak trzeba zatem wdrożyć tę fikcję prawną aby efekt ten uzyskać .

    • Prowadze sklep alkoholowy. Moj narzeczony uslugi transortowe i taxi. Obydwoje przez wirusa mamy mniejsze dochody. W zwiazku z powyzszym chcialam zakupic autko do dostarczania towaru dla klienta. Co w przypadku gdy moim autkiem moj narzeczony podjedzie po klienta (w ramach platnej uslugi dla mnie) on sobie zrobi zakupy w sklepie i go z tymi zakupami odwiezie. Na paragonie bylaby doplata pod nazwa np. obsluga klienta a raz w miesiacu narzeczony wystawial by mi fv za wykonana usluge? Czy byloby to legalne a jesli tak to czy vat bedzie jako usluga taxi czyli 8% czy usluga transortowa 23%?. Wiadome jest ze z biegiem czasu dla stalych i poznanych klientow byla by tylko dostawa bez podjazu po klienta ;).

      • Jeśli klient zostanie dowieziony do sklepu to sprzedaż nastąpi w punkcie sprzedaży a zatem zgodnie z warunkami wydanego zezwolenia. Kwestię zaufanych klientów muszę przemilczeć ale mam nadzieję, że jest ona oczywistą 🙂 Może lepszym rozwiązaniem niż dowożenie klienta jest jednak usługa robienia dla nich zakupów z dowozem do domu? Takie firmy już funkcjonują na rynku i model ten zdaje się całkiem przydatny w naszej sytuacji. Kwestia wewnętrznych rozliczeń powinna być przemyślana głównie funkcjonalnie z myślą o wygodzie klienta. Co do do stawki podatku VAT to niestety nie mam stosownej wiedzy. Branża transportowa i jej regulacje są mi prawie zupełnie obce 🙂

        • A jaka może być grzywna za złamanie,, zasad koncesji,, poza jej cofnięciem? Pytam o karę finansowa

          • Zależy od tego jaki przepis ustawy został złamany. W omawianym przypadku możemy mieć do czynienia z realizacją znamion czynu zabronionego z art. 43. 1. Kto sprzedaje lub podaje napoje alkoholowe w wypadkach, kiedy jest
            to zabronione, albo bez wymaganego zezwolenia lub wbrew jego warunkom, podlega grzywnie
            . Nie określono tu progu grzywny, jej wysokość jest więc zasądzana na zasadach ogólnych. Zwykle jest to kilka tysięcy złotych.

  • Tylko, że w tych przykładach grozi kara jedynie za złapanie na gorącym uczynku a w przypadku wina strona funkcjonuje cały czas. Mi to nie przeszkadza, jestem wielkim zwolennikiem sprzedaży przez internet a weryfikacja wieku może polegać na zapłacie kartą. Ustawa zupełnie niedopasowana do współczesności a politycy udają, że tego nie rozumieją. Osobiście mogę kupić ale za pośrednictwem kuriera już nie. Gdzie tu sens ? Bardzo przydatna taka forma zakupu szczególnie gdy trzeba zostać w domu a pobliskie dla mnie vinoteki w Czechach są teraz tak bardzo odległe. Tak samo jak denerwuje mnie, że nie mogę się napić wina w restauracji do której przyjechałem samochodem. Ale to już inny temat.

    • W tym przypadku także. Jeśli postępowanie wszczynane jest jedynie na podstawie twierdzenia, że dostarczamy to niczego tak naprawdę na nas nie mają. Sensu nie ma co się doszukiwać w tym wszystkim niestety. Sprzedaż z dostawą jest normą w dzisiejszej gospodarce i niewątpliwie powinno to dotyczyć także alkoholu. W tylu dziedzinach jesteśmy bardzo nowoczesnym społeczeństwem (choćby płatności elektroniczne) a tu taka zaszłość.

    • Ale piszą że największe kary mogą sięgnąć 720tys zł, ciekawe jak się ma to w realnym życiu 🙂 czy,, duże i znane,, sklepy internetowe z alkoholem które robią milionowe obroty mogą liczyć na takie kary… Kilka tys zł to czasami obrót z kilku dni a nowy sklep z koncesja można zawsze postawić na znajomego czy żonę. Czy zdarzyły się przypadki tak dużych kar finansowych?

      • Praktyka z teorią nieco się różnią 😉 Nie spotkałem się w tym przypadku z karami na które zwróciłbym większą uwagę.

  • Ciekawi mnie jak problem sprzedaży alkoholu przez internet rozwiązało Allegro? Jest tam w kategorii „Supermarket” sekcja „Wina”. Praktycznie każdy, kto ma zezwolenie na alkohol może tam założyć konto i legalnie(?) handlować. W regulaminie allegro nie ma wzmianki o sprzedaży win. Czy analizował Pan ten przypadek?

    • Nie, nie analizowałem zasadniczo w większym stopniu niż brak zakazu w regulaminie. Zasadniczo jednak allegro i inne portale tego typu nie prowadzą działalności handlowej ani nawet pośredniczej. Umożliwiają jedynie zawieranie umów. Jedynym problemem w sprzedaży tego typu jest sama dostawa a za tę odpowiada sprzedawca. Nie ma tu najmniejszego naruszenia przepisów przez allegro zatem.

  • A jak wygląda to w przypadku posiadania koncesji cateringowej? Normalnie alkohol podawany jest na przyjęciach/ eventach, obecnie funkcjonuje tylko dostawa posiłków. Przykładowo konsument zamawia zestaw przekąsek i do tego butelkę wina?

    • Jeśli posiadamy takie zezwolenie i podpiszemy z naszym konsumentem umowę obsługi organizowanego przez niego wydarzenia to nie ma problemu oczywiście 🙂 Naturalnie należy zachować przyzwoitość ale dwuosobowy event to też event 😛

  • Orzecznictwo NSA w tej kwestii urąga jakimkolwiek zasadom wykładni prawa. Nie tylko elementarnej zasadzie, że co nie jest zabronione, jest dozwolone, ale NSA po prostu kompromituje się żenującym niezrozumieniem podstawowych pojęć.Powoływanie się ma „skutek rozporządzający” to chyba jakiś żart. Ustawa mówi o tym, gdzie ma następować sprzedaż. A co to jest sprzedaż? Sprzedaż to zawarcie umowy sprzedaży. „Skutek rozporządzający” jest wobec niej wtórny. Wykonanie świadczenia nie musi następować w tym samym miejscu i czasie co zawarcie umowy, to jest oczywiste. Jest totalnie kompromitujące dla osób piastujących urząd sędziego NSA, że nie odróżniają zawarcia umowy od spełnienia świadczenia – bo tylko w ten sposób można dojść do takich konkluzji, jakie sformułowali. Rzekomy zakaz sprzedaży alkoholu przez internet jest, niestety, moim zdaniem przykładem totalnego urzędniczego bezprawia.

  • Uwaga nie ma języczka. W powiedzeniu chodzi o wagę, która w swej tradycyjnej formie miała 2 języczki. Języczki te w trakcie ważenia musiały się idealnie zgrać, aby masa ciężarków na jednej szali równała się masie towaru na drugiej. W ten sposób na podstawie oznaczeń ciężarków odczytywano masę towaru.

    • Powiedzenie jest mi doskonale znane – oczywiście języczek u wagi 😛 Literówka poprawiona, dziękuję 🙂

  • Czy coś się w omawianej kwestii zmieniło? Zauważyłam, że w lipcu był projekt nowelizacji która miała umożliwić sprzedaż alkoholu poza sklepem. Zauważyłam też w regulaminach popularnych sklepów z winem, że sprzedają z wysyłką kurierem (wcześniej było tylko z odbiorem osobistym) ale nie mogę nigdzie znaleźć zmiany przepisów która utwierdzilaby mnie, że stało się to w pełni legalne. To jak to jest obecnie?

  • No dobrze a czy moge wysylac alkohol majac eshop zarejestrowany I fizycznie istiejacy z magazynem np w Czechach na Slowacji albo w Niemczech do Polski z tych krajow? Klient kupi zagranica przez internet a ja mu wysle z jednego z tych krajow?

    • Nie. Przemieszczenie wyrobów akcyzowych wewnątrz UE podlega procedurom w tym zakresie i wiąże się z obowiązkiem zapłaty akcyzy. Zwolnione z tego obowiązku są wyłącznie wyroby akcyzowe na użytek własny, przewożone w bagażu ze sobą – i to też w określonych limitach.

Skomentuj paragrafwkieliszku Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Formularz

Chcesz zadać pytanie lub potrzebujesz pomocy? Napisz do mnie